Z dziejów Podlasia (100)


Podlascy posłowie wierni Bogusławowi Radziwiłłowi czuli się niedocenieni przez księcia. Krzysztof Żelski skarżył się, że przekazana mu w dożywocie wioska Rudołty jest niemal całkowicie zniszczona. Ich protektor twierdził, iż na razie nie może uczynić nic więcej. Sam poważnie zastanawiał się, skąd wziąć pieniądze. Po namyśle uczynił byłego surrogatora brańskiego Jana Skiwskiego ekonomem wszystkich dóbr na Podlasiu (miał on sporządzić nowe inwentarze i obmyślić sposoby podniesienia dochodów), a Krzysztofa Łopatę – głównym rewizorem tych dóbr.

Tymczasem doszło do nowych rozdźwięków w wojsku. W lipcu wśród pułków koronnych powstała potężna konfederacja, zwana Związkiem Święconym. Oficjalnie żołnierze domagali się zapłaty należnych im długów, ale, inspirowani przez magnatów, chcieli mieć również pieczę nad rzekomo zagrożoną wolnością i Majestatem. Już wkrótce wpływy Związku sięgnęły także na Podlasie. Przekonał się o tym Stefan Czarniecki, którego dywizja stacjonowała w rejonie Tykocina. Ponieważ wojna z Rosją była nie zakończona, plan nowej kampanii wojennej na Białorusi przewidywał, że pierwsza do boju wyruszy z Podlasia właśnie jego dywizja, która obierze kierunek na Grodno, Mińsk i Mohylów. Dalszymi operacjami miał kierować sam król, który przyrzekł wyjechać na Litwę 30 sierpnia.

Mimo że Czarniecki wyjechał wcześniej z Warszawy i przybył na Podlasie już na początku sierpnia, bardzo się rozczarował. Gdy przyjechał do Tykocina, nie zastał tam prawie połowy swojej dywizji. Poszczególne jej oddziały, m.in. chorągwie husarskie i pancerne, zostały przeciągnięte na stronę Związku Święconego i odmaszerowały na południe. Zasłużonego i szanowanego wodza bardzo to zabolało. Słusznie dostrzegał w tym robotę ludzi z otoczenia hetmana Lubomirskiego, którzy nie cofali się przed przekupieniem oficerów. Czarniecki miał jednak nadzieję, że wpłynie na zbałamuconych i przywróci poprzedni stan dywizji. Część oddziałów konfederackich kwaterowała w rejonie Kocka i Radzynia i tam udał się wojewoda ruski. Konfederaci nie dali się jednak przekonać chociaż, Czarniecki deklarował, iż zapłaci dług z własnej kieszeni. 6 września wojewoda powrócił do Warszawy, aby zameldować królowi o stanie rzeczy (postanowiono uzupełnić dywizję o nowy zaciąg).

W 10 dni później wódz był już znowu na Podlasiu i wydał dyspozycje dla pozostałych jednostek dywizji. Jan Kazimierz posuwał się jednak bardzo wolno, bo 22 września był dopiero w Juchnowcu przed Białymstokiem, podejmowany przez ks. Orzeszka. 28 września przewodniczył radzie wojennej w Nowym Dworze pod Grodnem. Po licznych utarczkach 4 listopada stoczono zwycięską bitwę z Chowańskim pod Kuszlikami. 14 listopada król zdał dowództwo Czarnieckiemu, a sam powrócił pod Wilno (które zdobyto 2 grudnia), a potem znów przybył pod Grodno.

2 grudnia w Nowym Dworze odbyła się narada senatorów. Był tam m.in. biskup łucki z Janowa Podlaskiego M. Prażmowski i wojewoda z Brześcia Jewłaszewski. W trzeciej dekadzie grudnia przybył z dywizji Czarnieckiego do Nowego Dworu ks. Adrian Piekarski. Przywiózł propozycję utworzenia nowego związku żołnierskiego zwanego Pobożnym, jako przeciwwagę Związku Święconego. Propozycja ta została przez króla zaakceptowana. W ten sposób powstał przeciwstawny związek żołnierski, którego trzon stanowiła dywizja Czarnieckiego. Nazwa tej konfederacji wojskowej sugerowała, że ZŚ jest bezbożny, buntowniczy, antykrólewski. Na początku 1662 r. monarcha przybył do Bielska Podlaskiego, gdzie 5 stycznia odbyła się kolejna narada senatorów. Postanowiono zwołać sejm nadzwyczajny i ustalono, że rozpocznie się 20 lutego.

Obrady sejmików zaplanowano na koniec stycznia. Sejmik brański odbył się 3 stycznia w Bielsku, gdyż w Brańsku panowała zaraza. Partia królewska przegrała tam, gdyż na posłów obrano stronników B. Radziwiłła -K. Żelskiego i M. Skaszewskiego. Również inne sejmiki podlaskie były burzliwe i szlachta podkreślała swą solidarność z konfederatami Związku Święconego.

Na początku marca przejechał przez Narew, Bielsk, Siemiatycze, Drohiczyn, Liw do Warszawy z posłami rosyjskimi od cara Aleksego Jan Pasek. Miał pisma polecające od Czarnieckiego do burmistrzów, wójtów i sołtysów w sprawie kwater i prowiantów. W mieście Narwi podwody dali mu już mieszkańcy Korony. W czasie trwania sejmu dywizja Czarnieckiego rozłożyła się na Podlasiu od Łomży i Zambrowa po Knyszyn, Tykocin i Suraż.

W ten sposób ta część Podlasia znalazła się pod zasięgiem Związku Pobożnego. Przedstawiciele obu związków aktywnie działali na pobliskich zgromadzeniach. Cześnik podl. M. Łyczko donosił ks. B. Radziwiłłowi. „Panów posłów wojska związkowego mieliśmy z pewnymi punktami i żądaniami(…) Był też poseł i list od J.M. pana wojewody ruskiego i od króla naszego.”


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *