Pierwszym była sprawowana w Bazylice św. Piotra pasterka. W wypełnionej do ostatniego miejsca świątyni zajęli miejsca duchowni i świeccy, wśród których było wielu pielgrzymów z różnych stron świata, przybyłych do Rzymu specjalnie na święta. Pasterka rozpoczęła się przy dźwięku dzwonów. Podczas radosnego „Gloria” czworo dzieci podeszło do figurki Dzieciątka Jezus, leżącej w żłóbku przed Konfesją św. Piotra i złożyło przed nią bukiety kwiatów.
W homilii Ojciec święty podkreślił, że ludzki egoizm w dzisiejszym świecie niejednokrotnie jest przeszkodą w otwarciu się na Boga. „W jakiś sposób ludzkość oczekuje Boga i Jego bliskości, jednak kiedy nadchodzi chwila nie znajduje dla Niego miejsca. Jest tak zajęta sama sobą, potrzebuje całego czasu i przestrzeni na sposób tak wymagający względem własnych spraw, że nie pozostaje nic dla drugiego – dla bliźniego, ubogiego, dla Boga. Im bardziej ludzie się bogacą, tym bardziej wypełniają wszystko samymi sobą. Tym mniej miejsca zostaje dla drugiego” – powiedział papież. Zauważył także, iż każdy z nas powinien zrobić w tej materii rachunek sumienia: „Czy mamy czas dla bliźniego, który potrzebuje naszego, mojego słowa, uczucia? Dla cierpiącego, który potrzebuje pomocy? Dla wygnańca i uchodźcy szukającego azylu? Czy mamy czas i miejsce dla Boga? Czy może on wejść w nasze życie? Czy znajdzie w nas miejsce, czy też zajęliśmy samymi sobą przestrzenie naszego myślenia, działania, życia?”.
Na szczęście jednak „istnieją ludzie, którzy widzą światło i je przekazują. (…) światło i jego przesłanie wzywają nas do wyruszenia w drogę, do wyjścia z zamknięcia swych pragnień i korzyści, aby pójść na spotkanie Pana i oddać Mu pokłon. Czcimy Go otwierając świat na prawdę, na dobro, na Chrystusa, na służbę ludziom zepchniętym na margines, w których On nas oczekuje” – nauczał Benedykt XVI, a na zakończenie homilii dodał: „Niebo nie należy do geografii przestrzeni, ale do geografii serca. Serce Boże w tę świętą noc zniżyło się aż do stajenki: pokora Boga jest niebem. Wychodząc jej naprzeciw – dotykamy nieba. Wówczas nowa staje się także ziemia”.
W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia Ojciec święty wygłosił orędzie bożonarodzeniowe, a następnie wygłosił pozdrowienie w 63 językach i udzielił błogosławieństwa „Urbi et orbi” („Miastu i światu”). W przemówieniu papież mówił o radości, jaką przyniósł ludzkości swym narodzeniem w Betlejem Jezus Chrystus, który jest światłem dla każdej istoty ludzkiej i pociechą dla wszystkich strapionych. Wspomniał o ofiarach krwawych konfliktów, terroryzmu i wszelkiej przemocy na całym świecie, podkreślając, że dotyka to zwłaszcza najsłabszych – kobiet, dzieci, chorych, osób w podeszłym wieku itp.
W tym kontekście przywołał również miejsca największych tragedii: Darfur, Somalię i północną część Konga-Kinszasa, pogranicze Erytrei i Etiopii, Bliski Wschód i szereg innych najbardziej zapalnych punktów naszej planety. Jednocześnie wezwał wszystkich, aby – jak wołali aniołowie w chwili narodzenia – poszli wielbić Pana. „Pozwólmy, aby światło tego dnia rozlało się wszędzie (…) w naszych sercach, domach, aby wniosło pogodę i nadzieję do naszych miast i dało światu pokój” – apelował.
Program świątecznych spotkań Benedykta XVI obejmował także modlitwę „Anioł Pański” w święto św. Szczepana, Nieszpory w Bazylice Watykańskiej w ostatnim dniu roku kalendarzowego oraz Eucharystię, sprawowaną w tejże bazylice w uroczystość świętej Bożej Rodzicielki Maryi (Nowy Rok).