Teren, w skład którego wchodzą stawy, należy do Obszaru Natura 2000. Znajdują się tam gatunki, które powinny być objęte ochroną. Projekt dotyczący ustanowienia w tym miejscu rezerwatu przyrody powrócił na obrady Rady Miasta już drugi raz. W czerwcu radni negatywnie zaopiniowali uchwałę dotyczącą jego powstania. Obawiali się, że dość duży obszar otuliny rezerwatu popsuje plany inwestycyjne miasta, w tym budowę ośrodka rekreacyjno-sportowego i obwodnicy Siedlec.
W ostatnim czasie jednak udało się, dzięki staraniom lokalnych władz, dojść do porozumienia między miastem, wojewodą mazowieckim Jackiem Kozłowskim i konserwator przyrody Anną Ronikier-Dolańską. Ci ostatni obecni byli na sesji Rady Miasta, która odbyła się 29 sierpnia, by rozwiać obawy radnych.
W ramach kompromisu postanowiono, że z terenu otuliny wyłączony będzie obszar przeznaczony pod budowę obwodnicy Siedlec oraz obiektów sportowych. – Plany miasta i ekologów mają mieć wspólny cel, a nie się wykluczać – przekonywała konserwator przyrody. – Żadna z planowanych inwestycji miasta nie jest sprzeczna z rezerwatem. Będzie można budować obwodnicę i stadion. Nie można natomiast obiektów uciążliwych, przemysłowych i bloków mieszkalnych, ale wiem, że takich pomysłów nie ma – wyjaśniała. Zdaniem Ronikier-Dolańskiej otulina ma jedynie zwrócić uwagę inwestorom czy planistom, że obok jest teren cenny przyrodniczo.
To nie spowoduje również, iż tereny rezerwatu będą zamknięte dla mieszkańców miasta. Zdaniem wojewody na siedleckich stawach nadal powinna być prowadzona gospodarka rybna. A do wypoczynku powinny zachęcać powstałe na terenie rezerwatu ścieżki rowerowe, rekreacyjne czy smażalnie ryb. Jak podkreślał Kozłowski, utworzenie obszaru chronionego wraz z otuliną będzie sprzyjało rozwojowi miasta poprzez pozyskiwanie środków i dotacji np. z funduszy europejskich na cele rekreacyjne i przyrodnicze.