Rozmowa z ks. Wojciechem Hackiewiczem, diecezjalnym duszpasterzem młodzieży


Co kryje się pod hasłem tegorocznego „Jerycha Młodych”? „Próba ognia” brzmi tajemniczo…

Wszystko szybko się wyjaśni, gdy zajrzymy do 18 rozdziału Pierwszej Księgi Królewskiej, do historii proroka Eliasza. Znajdziemy tam scenę, która w Biblii Tysiąclecia nazwana jest sądem nad fałszywymi prorokami. Eliasz, poprzez wezwanie Boga i bardzo pokorną modlitwę, dokonuje tam niezwykłego znaku. Z nieba spada ogień, który na oczach kilkuset pogańskich proroków spala przygotowaną ofiarną żertwę. Fałszywi prorocy chcieli dokonać czegoś podobnego, ale okazało się, że za nimi nie stoi Bóg, że reprezentują nicość.

Poprzez przywołanie tamtej sceny dotkniemy tematu fałszywych proroków, a więc propozycji życia, które dziś stoją przed młodymi, kusząc, narzucając się i wciągając, a czasami nawet manipulując młodym człowiekiem. Powiemy o kulturze konsumpcji i relatywizmu. Na „Jerychu” będziemy mówić o okultyzmie i wróżbiarstwie, które funkcjonują dziś tak samo, jak za czasów królowej Jezabel. Coraz rzadziej na szyi młodego człowieka widać krzyżyk, bo zastąpiono go amuletami. A jeśli już się pojawia, to nierzadko traktowany jest na równi z innymi amuletami, a nie jako znak wyznawanej wiary i Chrystusowego stylu życia. Szukamy dziś prostej i łatwej drogi ku tzw. szczęściu, tymczasem historia Eliasza, którego imię brzmi „Jahwe jest Bogiem prawdziwym i jedynym”, pokazuje, że tylko w chrześcijaństwie i tylko w uznaniu Jezusa Chrystusa za Pana swojego życia znajdziemy prawdziwe szczęście. Chcemy to młodym obwieścić, a także postawić im bardzo osobiste pytanie: Kto jest prorokiem twojego życia? Może się okazać, że dałeś się poprowadzić kilkuset fałszywym prorokom, którzy nie biorą odpowiedzialności za twoje życie. Tylko Chrystus jest jedynym i prawdziwym Prorokiem.

Jak będzie wyglądał program spotkania? Zacznijmy od piątku…

Piątek będzie wieczorem mocnej wstawienniczej modlitwy, adoracji Najświętszego Sakramentu i drogi krzyżowej. Tak jak ubiegłoroczne spotkanie oddaliśmy pod opiekę bł. Karolinie Kozkównej, tak w tym roku duchowym opiekunem „Jerycha” będzie autentyczny prorok naszych czasów – bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Podczas drogi krzyżowej będzie nam towarzyszył krzyż wykonany w części z drewna katafalku, na którym spoczywał kapłan po męczeńskiej śmierci. Słowo Boże w sercach będzie siał specjalista o. Michał Olszewski, sercanin, który jest też najmłodszym polskim egzorcystą. Tego wieczoru będzie z nami także raper Arkadio. Do Pratulina przybędzie również grupa chłopców, którzy wyzwalają się z alkoholizmu we wspólnotach Cenacolo. Chrystus stał się dla nich drogą powrotu z manowców życia, na które zaprowadziło ich fałszywe proroctwo. Uwierzyli, że w alkoholu można znaleźć szczęście i rozwiązanie problemów. Chłopcy pokażą spektakl „Maski”, mówiący o fałszywych drogach do szczęścia. Wieczorem będzie okazja do przystąpienia do sakramentu pokuty.

A w sobotę?

Sobota rozpocznie się od katechezy i spotkania w grupach. Zbieramy już zespół animatorów. Główną częścią „Jerycha Młodych” będzie „Próba ognia”. Wybrzmią wtedy trzy potężne świadectwa. Wysłuchamy człowieka, który był członkiem sekt. Dziś pomaga z nich wyjść innym. Drugie świadectwo wygłosi Tomasz Berent, który jeszcze niedawno był analitykiem giełdy londyńskiej. Mamona nie zdołała go zaślepić, ponieważ w pewnym momencie zdecydował się na powrót do Polski, wybrał rodzinę. Dziś jest cenionym wykładowcą Szkoły Głównej Handlowej. Pan Tomasz pokaże młodym, iż chrześcijanin może mieć zdrową i ewangeliczną relację do pieniądza, który nie musi stać się fałszywym proroctwem i drogą do zguby.

Trzecie świadectwo podkreśli prawdę, że Jezus wyzwala z pokusy lansu. Dziś młodzi żyją „na pokaz”. Coraz popularniejsze stają się programy, które promują idoli. Światem rządzi PR. Okazuje się jednak, że w tym kolorowym świecie nie da się znaleźć szczęścia, ponieważ brakuje tam Chrystusa. Życie celebrytów wydaje się ciekawą ofertą, ale tak naprawdę ci ludzie są często bardzo pogubieni. Jestem przekonany, że mocnym akcentem będzie tu świadectwo pana Adama Woronowicza, aktora, który, jak pamiętamy, wcielił się w postać ks. Jerzego Popiełuszki. W czasie tego spotkania, nazwanego przez nas „Próbą ognia”, będzie miał miejsce specyficzny znak czasu. Relikwie ks. Jerzego wniesie aktor, ale jestem przekonany, że będzie to ktoś więcej niż tylko odtwórca jego roli.

Czym kierowaliście się wybierając temat spotkania i zapraszając takich gości?

Zawsze inspirujemy się słowem Bożym. Ono jest światłem na dzisiejsze czasy. Wybierając temat, staramy się najpierw dokonywać diagnozy, w jakiego rodzaju ciemnościach tkwi współczesny człowiek. Tym razem wybraliśmy fałszywych proroków. Człowiek żyjący w XXI w. jest nieprawdopodobnie zagubiony. Wystarczy zajrzeć do pierwszej księgarni za rogiem. Znajdziemy tam całą półkę książek starających się odpowiedzieć na pytanie, jak żyć, jak się realizować, jak osiągnąć sukces, jak zbudować trwałe relacje itd. Dość powiedzieć, że na liczbę ok. 30 tys. księży w Polsce przypada już ponad 100 tys. wróżbitów i jasnowidzów, a zgodnie z tym, co podaje prasa, Polacy wydają na ten neopogański przemysł nawet 2 mld zł. Mając na uwadze tendencję wzrostową tego zjawiska, możemy śmiało skonstatować: jesteśmy pokoleniem, które się pogubiło. Najsmutniej przedstawia się sytuacja młodzieży, to grupa najbardziej zostawiona sama sobie. Rodzina została zdezawuowana, nadszarpnięto autorytet matki i ojca; zresztą często sami rodzice są mocno zagubieni. Szkoła to też coraz rzadziej miejsce wskazywania autentycznie wartościowych dróg i wyborów. Kościół stanął w ogniu krytyki. Antyklerykalna nagonka sprawia, że jego propozycje uważa się za mało wiarygodne. Młodzi łatwo padają łupem tych, którzy chcą być prorokami dzisiejszych czasów. Oferowane alternatywy nie mają nic wspólnego z Bogiem, a w rezultacie z udanym szczęśliwym życiem. To bardzo poważny problem.

Nasi goście powiedzą o trzech drogach, które pociągają młodych. Pierwsza to spirytyzmy i neopogaństwo, druga to pieniądz i konsumizm. Trzecia droga dotyczy zapatrzenia się w celebrytów i tzw. lansiarskiego stylu życia. Szczególnie w tej ostatniej kryje się bardzo dużo fałszu. W rzeczywistości nie wszystko wygląda tak, jak w telewizji czy na portalach. Chcemy pokazać młodym, że poza Bogiem nie ma radosnego i autentycznego życia. Dziś to, co piękne i prawdziwe zostaje ukazane w krzywym zwierciadle. Mam tu na myśli chociażby normalne życie rodzinne, radość z posiadania kogoś bliskiego, prawdziwą miłość pobłogosławioną przez Boga, czy przekonanie, że pieniądz jest środkiem a nie celem. Zanim młodzi dojdą to tej prawdy, narażeni są na eksperymenty na ich własnym życiu. Chcą próbować fałszywych dróg, żeby potem jako poranieni, szukać ratunku u Chrystusa.

Kto może przyjechać na „Jerycho” i co warto zabrać ze sobą?

Zapraszamy młodzież od trzeciej klasy gimnazjum wzwyż. Zapisy prowadzone są u dekanalnych duszpasterzy młodzieży. A ze sobą warto wziąć przyjaciół, namiot, jedzenie, leki, jeśli ktoś takie na stałe przyjmuje, i pozwolenie od rodziców, gdy ktoś jest niepełnoletni. Trzeba być przygotowanym na każdą pogodę. Do Pratulina zjeżdżamy się już od 16.00. Trąby jerychońskie zabrzmią o 19.00. Na „Jerychu” zapewniamy wrzątek i jeden gorący posiłek w sobotę. O resztę trzeba zatroszczyć się samemu, tak jak na pielgrzymce. Zapraszamy!

Dziękuję za rozmowę


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *