ROZMOWA z Grzegorzem Żyłką, prezesem Amura Wilgi


Panie Prezesie, dlaczego nie będzie Pan finansował dalej Amura?

Wynika to z niewystarczającego zainteresowania finansowaniem i sprawami klubu okazywanego przez władze Gminy Wilga.

O co konkretnie chodzi ?

Do tej pory ciężar prowadzenia klubu spoczywał na moich barkach. To głównie ja finansowałem działalność Amura. Mam na myśli nie tylko pierwszy zespół, gdzie moje wsparcie było niemal stuprocentowe, ale także zespoły młodzieżowe i obiekty sportowe.

Proszę o liczby…

W 2008 r. koszty utrzymania 3 zespołów młodzieżowych, do tego częściowe finansowanie pierwszego z nich (wyjazdy i opłaty sędziowskie) oraz utrzymanie obiektów, zamknęły się kwotą około 200 tys. zł. Z gminy dostaliśmy tylko 64 tys. zł. Różnica jest widoczna.

Czego zatem oczekiwałby Pan od gminy?

Po pierwsze: większych środków finansowych na klub. Jego potrzeby to około 220 tys. zł. Gmina oferuje 100 tys. zł. Drugie to zainteresowanie modernizacją obiektów sportowych, z których korzysta klub, a które przecież są własnością gminy i do jej zadań należy dbanie o nie. Tu wystarczyłoby wsparcie kwotą rzędu 50 – 60 tys. zł. Resztę jesteśmy w stanie zdobyć choćby z funduszy Unii Europejskiej. Powiem więcej: gdyby gmina przekazała 100 tys. zł na klub i około 50 tys. zł na obiekty, poradzilibyśmy sobie ze wszystkim. Amur dalej mógłby istnieć, a do tego nasze obiekty byłyby zmodernizowane.

Chodzi zatem o niewielkie pieniądze?

Zgadza się.

Nie można się dogadać?

Jak widać – nie. Zresztą, budżet na nowy rok został uchwalony i praktycznie nie ma już pola manewru.

Nie szkoda Panu Amura?      

Oczywiście, że szkoda. Ale jak mogę cokolwiek zrobić, skoro nie ma dostatecznego zainteresowania klubem ze strony gminy? Przecież on ciągle się rozwijał – w ciągu ostatnich 3 latach wciąż zdobywaliśmy sukcesy. W tym roku także powalczylibyśmy o awans do III ligi. Cóż, trudno… Chyba nasze osiągnięcia komuś przeszkadzają.

I co teraz?

Zawodnicy z kadry pierwszego zespołu mogą sobie szukać nowych klubów. Jest to równoznaczne z wycofaniem drużyny z rozgrywek IV ligi. Nie ma także perspektyw przed piłkarzami grającymi w zespołach młodzieżowych. Prawdopodobnie przejdą oni do gry w okolicznych klubach.    

Myśli Pan o zaangażowaniu się w finansowanie innego klubu?

Nie. Swoje miejsce widzę tylko w Wildze i tu chciałbym budować silną drużynę. Tyle że obecnie jest to nierealne. 

Dziękuję za rozmowę.

Tyle Prezes. A jakie jest stanowisko gminy Wilga na ten temat? Postaramy się je przedstawić w kolejnym numerze „Echa”. Jak poinformowała nas pani sekretarz, w tej sprawie informacji udziela wójt. Niestety nie udało nam się z nim skontaktować, gdyż przebywa na urlopie.  


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *