Remont, który nie ma końca


Teren stacji kolejowej jest ogrodzony i oznakowany. Pasażerowie w dalszym ciągu muszą kupować bilety w tymczasowych kasach umieszczonych w obiektach stojących naprzeciwko dworca. Niewielkie poczekalnie nie są w stanie zmieścić wszystkich oczekujących na pociągi. Efekty remontu widać już gołym okiem. Zmieniła się m.in. elewacja i otoczenie budynku. Dla pasażerów to jednak mała pociecha. Sprawą zajął się prezydent miasta Andrzej Czapski.

– Wysłałem pismo do władz PKP, a potem osobiście rozmawiałem z panią dyrektor odpowiedzialną za inwestycję. Musiałem interweniować, ponieważ z dworca korzystają przede wszystkim mieszkańcy naszego miasta. To niedopuszczalne, że ciągle muszą stać w deszczu i szarudze, kiedy kupują bilety i czekają na swoje połączenia. Modernizacja dworca w Międzyrzecu Podlaskim została zakończona już dawno, a w Białej ciągle trwa. Poczułem się zlekceważony i w imieniu naszych mieszkańców wystąpiłem do władz PKP. Zasugerowałem, by otworzyć dworzec warunkowo. Niestety, nie wyrażono wyraziła na to zgody, tłumacząc, że trwające prace mogą niekorzystnie wpłynąć na bezpieczeństwo podróżnych. Winą za przedłużający się remont obarczyła firmę, która prowadzi modernizację. Niestety, procedury przetargowe każą dziś wybierać najtańszych wykonawców, którzy potem okazują się bardzo niesolidni i pozwalają sobie na przesuwanie terminów planowanych prac – wyjaśnia prezydent A. Czapski.

Paulina Jankowska z biura prasowego PKP wylicza, iż do tej pory udało się odnowić hol budynku, odrestaurować elewację, uporządkować plac przed dworcem i zbudować dodatkowy parking. – Po modernizacji obiekt będzie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Do wykonania pozostała jeszcze wymiana części instalacji. Planujemy, że wszystko zakończy się pod koniec stycznia. Remont przedłużył się z uwagi na konieczność przeprowadzenia dodatkowych prac – mówi dość enigmatycznie przedstawicielka spółki.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *