Motoryzacja


Niewielu rodziców ryzykuje wożenie pociech we własnych autach bez fotelika i zapiętych pasów. Zresztą, przepisy wyraźnie mówią, że każde dziecko do 12 lat albo mające do 150 cm wzrostu musi podczas jazdy samochodem siedzieć w specjalnym siedzisku. Brak fotelika karany jest przez policję mandatem w wysokości 150 zł oraz nałożeniem trzech punktów karnych. Okazuje się jednak, że w taksówkach prawo to nie obowiązuje.

– Przepisy dotyczące używania fotelików ochronnych dla dzieci i używania pasów bezpieczeństwa reguluje ustawa z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. Kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem, wyposażonym w pasy bezpieczeństwa, są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy, z zastrzeżeniem ust. 3, który zwalnia z tej powinności kierowcę taksówki osobowej – mówi asp. Krzysztof Semeniuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.

I choć policjanci nie mają wątpliwości, że dziecko w samochodzie bez fotelika to ryzyko ponoszone przez rodziców, nie widzą możliwości zmiany obecnych przepisów. – Nie ma praktycznych możliwości rozwiązania tego przepisu – przyznaje Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. Problemem według funkcjonariuszy jest fakt, że nie ma jednego standardowego rozmiaru fotelika dla każdego dziecka i taksówkarz musiałby ich wozić co najmniej kilka. Takiego samego argumentu używają urzędnicy ministerstwa infrastruktury, tłumacząc lukę w prawie. Nie przekonują one jednak rodziców maluchów.

– Jestem przyzwyczajona, że w czasie jazdy samochodem moja 2-letnia córeczka siedzi w foteliku. Nie tylko dlatego, że wymaga tego prawo, ale dlatego, że dzięki temu mam poczucie, że moje dziecko jest bezpieczniejsze – mówi Kamila Różańska, mama Julii. – W rodzinie jest jeden samochód. Czasem mąż nie ma możliwości zawiezienia mnie tam, gdzie potrzebuję, więc zamawiam taksówkę. Niestety, w Białej nie spotkałam się jeszcze z możliwością zamówienia taksówki z fotelikiem dla dzieci. Kilkakrotnie pytałam o to w korporacjach, ale zazwyczaj traktowane jest to jak fanaberia. A czy to takie dziwne, że rodzic chce zapewnić swojemu dziecku jak największe bezpieczeństwo? – zastanawia się.

Okazuje się jednak, że są w Polsce miasta, w których bez problemu można zamówić taksówkę z fotelikiem. Tak jest np. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu czy Trójmieście. A wszystko dzięki akcji jednej z firm ubezpieczeniowych, która przekazała ponad 250 fotelików korporacjom w tych miastach. Zamówienie takiej taksówki nie wiąże się z dodatkowymi opłatami. Trzeba jedynie zadzwonić z półgodzinnym wyprzedzeniem.


WARTO WIEDZIEĆ

1983 r. – weszła ustawa Prawo o ruchu drogowym (fotelik nie jest wymagany);

1992 r. – nowelizacja ustawy; pojawia się zapis, że dziecko do lat 10 na przednim siedzeniu może być przewożone tylko w foteliku; przepis nie dotyczył podróżowania na tylnej kanapie samochodu;

1997 r. – pojawia się zapis zobowiązujący do posiadania fotelika dla dziecka;

Styczeń 2002 r. – kolejna nowelizacja, która nakazuje podróżowanie w foteliku lub siedzisku nie tylko 10- ale i 12-latkom; taksówki zaliczane do transportu publicznego są zwolnione z wymogu posiadania fotelika.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *