Dziś towar, aby mógł się sprzedać, musi zostać odpowiednio zareklamowany. Prawo rynku zdaje się działać również w drugą stronę. Bez należytego nagłośnienia nawet najbardziej szczytna akcja przegrywa w starciu z konkurencją. Stąd idea Dni Krwiodawstwa!
– Tegoroczny festyn odbędzie się 15 czerwca pod hasłem: „Krew dla miasta i powiatu Siedlce” – informuje prezes Zarządu Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża Mieczysław Stefaniuk. Impreza zostanie zorganizowana po raz 4., a powodem do świętowania jest przypadająca w 2008 r. rocznica 50-lecia Honorowego Krwiodawstwa w PCK. Siedlce mają się czym pochwalić! – W ubiegłym roku nasz powiat zajął I. miejsce w województwie mazowieckim pod względem ilości pobranej krwi oraz jej nowych honorowych dawców – M. Stefaniuk operuje liczbami: 2.940 l i 1.822 osób. – Zwycięstwo w województwie uplasowało nas na IV pozycji w Polsce – podkreśla z dumą i sugestią, że nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie ofiarny wkład personelu na czele z dr Janiną Wójcikowską, szefującą siedleckiemu Oddziałowi Terenowemu nr 46 Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. – Podziękowania należą się również bp. Zbigniewowi Kiernikowskiemu, który sam będąc honorowym dawcą, wspiera nasze akcje patronatem duchowym oraz prezydentowi Wojciechowi Kudelskiemu i radnym miasta Siedlce – M. Stefaniuk wyjaśnia, iż dzięki podjętej uchwale, 20 litrów oddanej krwi upoważnia do bezpłatnych przejazdów środkami komunikacji miejskiej.
Ale sukces sprzed roku przekłada na mieszkańców powiatu, którzy czują potrzebę dzielenia się cennym darem życia. Promujący krwiodawstwo festyn ma być więc formą wdzięczności. Oprócz pobierania krwi w ambulansie, chętni będą mogli zmierzyć poziom cukru czy cholesterolu, przejść badania okulistyczne oraz wziąć udział w pokazie sprzętu ratowniczego i udzielania pierwszej pomocy. Jako atrakcja dnia zapowiada się występ Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego wraz z solistami w 120-osobowym składzie oraz szczególny artysta. A kto dokładnie? Zainteresowanych zapraszamy na imprezę!
Godni następcy
– W ubiegłym roku mieliśmy 6.672 donacji. Krwiodawców czynnych powiat liczy ponad 4 tys., a tych, którzy z różnych przyczyn już krwi oddawać nie mogą, około 10 tys. Dotacje? Kiedyś były 3 organizacje charytatywne, teraz jest ich 3.800 – prezes podkreśla, że Zarząd Rejonowy w Siedlcach nie nastawia się na zysk, a na wsparcie może liczyć każdy potrzebujący. – Organizacja akcji honorowego krwiodawstwa w działalności PCK jest jednym z zadań. Ale w statucie mamy też punkt o prowadzeniu poszukiwania osób zaginionych czy przeprowadzania szkoleń z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Wielu osobom zapewniamy sprzęt ortopedyczny i ubrania – M. Stefaniuk potwierdza, że sukces w tej dziedzinie to niebywała zasługa Szkolnych Kół PCK, których w powiecie siedleckim działa 38. Za pośrednictwem obeznanych we własnych środowiskach uczniów możliwe jest dotarcie do potrzebujących także z mniejszych miejscowości. Co wcale nie oznacza, że wolontariuszy w PCK jest nadmiar. Stąd apel do wszystkich młodych chętnych!
Utworzone z ramienia dyrektora placówki SK PCK funkcjonujące przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 z Oddziałami Integracyjnymi w Siedlcach doskonale potwierdza tezę o możliwości połączenia przyjemnego z pożytecznym. Młodzież pod okiem nauczycielki przysposobienia obronnego Bożeny Uziębło chętnie przystępuje do realizacji projektów, mających na celu popularyzację krwiodawstwa. Pod względem ilości oddawanej krwi uczniowie konkurują m.in. z siedlecką „Królówką”. Szkoły biorą udział w Turnieju Honorowego Krwiodawstwa, odbywającym się pod hasłem: „Młoda krew ratuje życie”. W ubiegłym roku młodzież ze „Staszica” uczestniczyła w programie „Nasza szkoła promuje krwiodawstwo PCK”. – Zadaniem uczniów było oddawanie krwi. Ci, którzy z powodu choroby bądź niepełnoletności nie mogli włączyć się do akcji, do krwiodawstwa zachęcali poprzez wykonywanie plakatów do dziś zdobiących budynek.
Gorąca krew
– Oddawanie krwi często przestaje być problemem dopiero w chwili, kiedy dana osoba sama jej potrzebuje. Wtedy też zaczyna rozumieć, jak cenna jest krew – mówi B. Uziębło. Działaniom Koła przewodzi od 4 lat. Jest też członkiem Zarządu Rejonowego PCK w Siedlcach. Posiadając uprawnienia instruktora pierwszej pomocy, prowadzi szkolenia w firmach i szkołach, kończące się unijnym certyfikatem. – Z ramienia Czerwonego Krzyża koordynowałam przebieg Olimpiady Promocji Zdrowego Stylu Życia. Startujemy ze Szkolnym Kołem Caritas, a podczas Dni Siedlec przeprowadziliśmy zbiórkę pieniędzy na pomoc potrzebującym, a podczas festynu odbędą się konkursy z zakresu popularyzacji krwiodawstwa – opowiada o teraźniejszości i planach.
M. Stefaniuk wspomina też o kweście, jaka zostanie przeprowadzona 15 czerwca, a z której dochód ma być przeznaczony na letni wypoczynek dzieci. Prezes Zarządu Rejonowego PCK w Siedlcach chwali przy tym harcerzy i młodzież miejscowych szkół za zaangażowanie w szerzeniu idei PCK. Przy organizacji działa też kilka prężnych klubów honorowego krwiodawstwa, jak choćby seminaryjny „Tymoteusz”, policyjna „Jodełka”, „Metalowiec”, „Emilka”, „Kolejarz” czy „Pszczółka”. Listę zasłużonych można by ciągnąć w nieskończoność. – Strażacy z Siedlec zajmują czołowe miejsca w programach „Ognisty ratownik – gorąca krew”, a ekipa z Łosic już po raz drugi uplasowała się na I miejscu w Polsce.
– To ogromny sukces – chwaląc współpracę z miejscową strażą, prezes Zarządu Rejonowego PCK w Łosicach Waldemar Łukaszuk podpowiada, że wśród cyklicznie organizowanych przez nich imprez na czoło wysuwają się akcje krwiodawstwa przypadające na maj i listopad. – Z okazji 50. rocznicy powstania zaapelujemy do byłych honorowych dawców o pojawienie się w siedzibie Zarządu celem uaktualnienia książeczek – zaznacza, przechodząc do bolączek, z jakimi na co dzień borykają się członkowie klubu. Bo święta świętem, ale honor nie zwalnia z godności i szacunku!
Po co tyle zachodu?
– Koszt przejazdu jest zwracany w przypadku okazania biletu. A co z tymi, którzy przyjeżdżają na oddanie krwi własnym transportem? – pyta retorycznie W. Łukaszuk. Wśród przywilejów dla honorowych dawców znalazł się również zapis o liście bezpłatnych leków oraz wystawianym na prośbie zaświadczeniu o dniu wolnym od pracy, mniej lub bardziej respektowanym przez pracodawców. Po każdej donacji krwiodawca odbiera 8 czekolad i baton. A jednak pytania o sens świadczonej poprzez krew pomocy zdają się być nie na miejscu.
Dywagacje na temat „ceny” krwi M. Stefaniuk zbywa krótko: – Nie da się jej zastąpić innym produktem. Bez krwi nie ma życia – potwierdza. Zaś szef Zarządu w Łosiach sugeruje, że na sens krwiodawstwa powinno patrzeć się przez pryzmat krzyża wpisanego w logo organizacji: symbolizującego cierpienie, a przy tym niosącego nadzieję. – Pieniądze przegrywają w starciu z miłością – ocenia.
MOIM ZDANIEM
Waldemar Łukaszuk, PCK w Łosicach
Do młodzieży trzeba wyjść z konkretną propozycją. Podejmujemy inicjatywę cyklicznych spotkań w szkołach średnich, podczas których będzie czas na okolicznościowe pogadanki, a chętni uczniowie będą mogli oddać krew. Jest nadzieja, że młodzi połkną bakcyla! W gimnazjach już prężnie działają szkolne koła PCK. Udało nam się nawiązać kontakt z policealnym studium medycznym w Siedlcach, w związku z czym zapaliło się zielone światło na szkolenia dla uczniów z zakresu ratownictwa.
Cieszymy się, że wspiera nas duchowieństwo. Swego czasu mieszkańcy Szpaków tłumnie i ochoczo odpowiedzieli na apel ks. Sylwestra Ługowskiego o oddanie krwi dla chorego parafianina.
Bożena Uziębło, SK PCK przy ZSP nr 3 w Siedlcach
W 2007 r. moja uczennica Ewa Przeździak znalazła się w gronie wyróżnionych w konkursie „Ośmiu wspaniałych”, zaś w bieżącym laureatką została inna członkini SK PCK Elwira Gadomska. W dobie narzekania, tym bardziej warto chwalić pozytywne jednostki. A wystarczy słowo, by moi uczniowie potrafili świetnie się zorganizować. Aż inni pytają, jak ja to robię. A ja po prostu lubię swoją pracę i bardzo kocham młodzież. Moja mama też była osobą aktywną społecznie. Może mam to po niej?
Zaangażowanie i uśmiech młodych rekompensuje mi coraz mniej wolnego czasu dla siebie, ale również zobowiązuje. Oni też zdają się rozumieć, że czasem warto pracować nie za coś. Gdy ktoś pyta „a co ja z tego będę miał?”, już na dzień dobry mu dziękuję. Owszem, trzeba wynagradzać, ale dopiero po. Staram się doceniać starania uczniów, wpisując odpowiednią adnotację w dzienniku. Z okazji świąt przygotowujemy również paczki, a wcześniej dyskretnie, wspólnie ze szkolnymi pedagogami, badamy grunt. Baczna obserwacja pomaga w wyszukaniu osób najbardziej potrzebujących. Potrzeba tu dużo rozwagi i taktu. Na szczęście uczniowie czują współodpowiedzialność za dom i rodzinę.
Mieczysław Stefaniuk, PCK w Siedlcach
Skontaktował się ze mną żołnierz z jednostki, przygotowującej grochówkę naszym krwiodawcom z okazji imprezy. Prosił o krew dla brata, który idzie do szpitala na operację. Ja zwracam się z prośbą do niego. On do mnie. Dzwonimy wtedy po osobę, mogącą być dawcą w danym momencie.
Często też przekazywane są nam listy od więźniów, zwłaszcza cudzoziemców, którzy odbywają kary w naszych więzieniach, a nie ma im kto pomóc. Proszą w nich o wsparcie. Jednak największą radość sprawia mi uśmiech obdarowanego dziecka.
Dawca pilnie poszukiwany
PYTAMY dr Janinę Wójcikowską o zasady kwalifikowania dawców
Kto może zostać dawcą?
Osoba, która ukończyła 18 lat, a nie przekroczyła 65. roku życia. Musi być przy tym zdrowa. W sposób szczególny boimy się o wirusy. Krwi nie może oddać cukrzyk i ktoś, kto cierpi na poważne choroby skóry czy serca. Na stałe dyskwalifikują też przebyte choroby zakaźne, które przenosi się drogą krwi, a więc żółtaczka, HIV i kiła.
A co z przyjmowanym akurat antybiotykiem?
Donacja może odbyć się co najmniej 2 tygodnie od zakończenia objawów lub leczenia. Wśród czasowej niezdolności do oddania krwi wymienia się również okres ciąży. Kobieta może być dawcą dopiero w 6 miesięcy po porodzie i nie wcześniej niż 3. dnia od zakończenia miesiączkowania. Istnieją też ograniczenia co do wyjazdów zagranicznych, które trwały pół roku. Czasowo dyskwalifikuje również pobyt w zakładzie karnym i tatuaże czy przekłucie uszu.
Kobiety nie częściej niż co 3 miesiące…
…a mężczyźni co 2 i nie częściej niż 6 razy w roku. W przypadku kobiet będą to maksymalnie 4 donacje w ciągu roku. Waga dawcy wynosi minimum 50 kg. A każda jednorazowa donacja równa się 450 ml.
Zdecydowałam się. I co dalej?
Musi pani zgłosić się z dowodem osobistym. Bo choć oddawanie krwi jest bezimienne, czyli krwiodawca nie wie do kogo trafi jego krew, a biorący nie zna dawcy, my musimy zidentyfikować daną osobę. Dawca krwi to chyba najbardziej przebadana osoba w Polsce pod kątem wszelkich wirusów, a każdej donacji towarzyszy cały komplet badań. Potencjalny dawca musi bowiem spełniać odpowiednie kryteria morfotyczne krwi. Pracujemy na sprzęcie jednorazowym. I dawca, i krew są bezpieczni oraz chronieni.