Część oficjalna uroczystości rozpoczęła się ok. 10.00 w auli miętneńskiego ZSR. Po wprowadzeniu sztandaru i odśpiewaniu hymnu państwowego dyrektor placówki Zdzisław Majewski przywitał gości, wśród których znaleźli się m. in.: bp P. Sawczuk, poseł Grzegorz Woźniak, starosta powiatu garwolińskiego Marek Chciałowski, wicestarosta Stefan Gora, burmistrz Garwolina Tadeusz Mikulski, dyrektor siedleckiej delegatury kuratorium oświaty Joanna Kaniuk, kapłani, absolwenci placówki, pracownicy oraz obecni uczniowie.
Historię szkoły przypomnieli jej byli dyrektorzy. Wraz z Bogumiłą Szeląg, Andrzejem Piesiewiczem i Stanisławem Szostakiewiczem ZSR zmieniał swoje oblicze, by pod obecnym kierownictwem Z. Majewskiego stać się szkołą z ogromnym potencjałem.
– ZSR jest jedną z najstarszych placówek rolniczych w Polsce. Otwarcia Publicznej Szkoły Przysposobienia Rolniczego im. Stanisława Staszica dokonał 4 maja 1924 r. prezydent RP Stanisław Wojciechowski. To instytucja z 90-letnią historią kultywująca tradycje, a jednocześnie podejmująca nowatorskie rozwiązania. Przechodziła różne koleje, wielokrotnie zmieniały się profile kształcenia zawodowego. Obecnie w ZSR funkcjonuje technikum i zespół szkół zawodowych. Na dziesięciu kierunkach naukę pobiera ponad pół tysiąca uczniów – mówił dyrektor Majewski.
W 2009 r. szkołę odwiedził prezydent Lech Kaczyński, w jej murach wielokrotnie przebywał minister rolnictwa Marek Sawicki. – W starym dworku gościła aktorka Alina Janowska, której ojciec był kierownikiem miętneńskiej szkoły. Byli u nas także Władysław Raczkiewicz, Czesław Miłosz, Jalu Kurek, oficerowie z garwolińskiego 1 Pułku Strzelców Konnych. Szkoła zawsze miała wysokie notowania w kształceniu polskich rolników. Gdy młodzież z Miętnego uczestniczyła w olimpiadzie wiedzy i umiejętności rolniczych, konkurencja zawsze zostawała w tyle – podkreślał starosta M. Chciałowski, który 20 lat swojego dorosłego życia spędził w ZSR jako nauczyciel i wicedyrektor.
Młodzież z Miętnego, która w przeważającej części pochodziła ze wsi i małych miasteczek, zawsze wyróżniała się spośród uczniów innych placówek, ale prawdziwy egzamin dojrzałości zdała 30 lat temu.
Ważny rozdział
Ważnym rozdziałem w bogatej historii szkoły był przełom lat 1983/84, kiedy wychowankowie stanęli w obronie krzyża, który z sal lekcyjnych nakazał zdjąć ówczesny dyrektor Ryszard Domański. „Obiektem podziwu była postawa młodzieży w obronie najświętszych uczuć religijnych, w obronie znaku Krzyża, jej cierpliwość i płynący z przekonań religijnych pokój oraz ufność. Walcząc w obronie swoich ideałów, młodzież opierała się o Boga i Kościół, dając nam wszystkim przykład i zachętę do podobnej postawy w trudzie odradzania jednostek i narodu w chwili obecnej” – napisał bp Jan Mazur w notatce z 22 marca 1990 r.
Jedną z wielu uczestniczek strajku w obronie krzyża była Wioletta Sosnowska, która wspominała wydarzenia sprzed 30 lat. – Niewiele osób podpisało lojalki. 380 uczniów zabrało dokumenty, przenosząc się do innych placówek. Napotkali tam jednak trudności, ponieważ ministerstwo rolnictwa wydało decyzję o nieprzyjmowaniu młodzieży z Miętnego. Wielu z nas zostało z papierami w ręku. Niektórzy poszli do Warszawy, Lublina, nawet Pruszcza Gdańskiego. Podczas apelu 6 kwietnia dyrektor Domański ogłosił porozumienie. Na jego mocy młodzież miała wrócić do szkoły, a krzyż na swoje miejsce. Obiecał też, że wobec uczniów i nauczycieli nie będą stosowane represje. Niestety dyrektor, jak i poprzednio, słowa nie dotrzymał. Zwolnił siedmioro nauczycieli, a niektórym wychowankom nie pozwolił wrócić. Znalazłam się w tym gronie. Technikum ukończyłam w Sokołowie Podlaskim – opowiadała W. Sosnowska.
Klucz do zbawienia
Po oficjalnym rozpoczęciu jubileuszu uczestnicy przeszli przy akompaniamencie orkiestry z Trąbek do kościoła parafialnego pw. Podwyższenia Świętego Krzyża, gdzie została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem bp. P. Sawczuka. W homilii podkreślał szczególną rolę krzyża w życiu każdego chrześcijanina. – Przypomina nam cenę zbawienia, wyznacza chrześcijanom drogę naśladowania Jezusa, jest dla człowieka kluczem do zbawienia – mówił bp Sawczuk. Nawiązał też do wydarzeń sprzed 30 lat. – Odbiły się one echem nie tylko w Polsce, ale i w Europie. W obronie krzyża stanęli młodzi ludzie – uczniowie z Miętnego, duszpasterze, a także pokaźna część grona nauczycieli. Możemy dzisiaj pytać i zastanawiać się, dlaczego krzyż w szkolnej klasie był dla nich tak ważny. Dlatego, że jest to sztandar, pod którym gromadzą się uczniowie Chrystusa – zaznaczył bp Sawczuk. Po zakończeniu Eucharystii poświęcił w kościele nową drogę krzyżową.
W nim ostateczne zwycięstwo
Następnie uczestnicy uroczystości przemaszerowali pod krzyż, który znajduje się na placu szkolnym, gdzie obejrzeli program artystyczny pt. „Nabierz odwagi i oczekuj Pana” nawiązujący do obrony krzyża. Świadectwa dali również absolwenci szkoły. Ze wzruszeniem opowiadali o tamtych dniach, modlitwie, wytrwałości, dziękując jednocześnie tym, którzy wówczas wspierali ich duchowo. Zebrani odśpiewali pieśń „My chcemy Boga”.
Słowo do zgromadzonych skierowali także ks. Sławomir Żarski oraz ks. Stanisław Bieńko, którzy 30 lat temu pomagali młodzieży z Miętnego, apelując do obecnych uczniów ZSR, by kultywowali tradycję szkoły, podkreślając, że to właśnie w krzyżu jest ostateczne zwycięstwo.