Bp Jan Mazur (1920 – 2008)


 Od początku sprawowania funkcji Pasterza Diecezji Siedleckiej bp Jan Mazur usilnie zabiegał o wyniesienie na ołtarze Męczenników z Pratulina. Nie tylko obligowały Go do tego urząd oraz kroki podjęte przez poprzedników, bp. Henryka Przeździeckiego i bp. Ignacego Świrskiego. – Jego obowiązkiem było dzielić się doświadczeniem męczeńskiego Podlasia. Ale problematykę Unitów znał z tradycji Kościoła lubelskiego. Niewątpliwie już przyniósł tutaj świadomość wydarzeń i doniosłości męczeństwa Unitów dla historii Kościoła w Polsce – uściśla ks. Kazimierz Matwiejuk.

Śladami historii

Zgodnie z zaleceniami Kongregacji ds. Kanonizacyjnych, która w 1965 r. uznała zebraną dokumentację za niewystarczającą, bp Jan Mazur powołał na początku lat dziewięćdziesiątych Komisję Historyczną ds. Procesu Beatyfikacyjnego Unitów Podlaskich. Jej zadaniem było przeprowadzenie kwerend w archiwach państwowych i określenie motywów historycznych wydarzeń z 1874 r. Całościowe opracowanie przygotowała prof. Hanna Dylągowa, na podstawie badań własnych oraz przeprowadzonych przez prof. Jerzego Skowronka, dr. Tadeusza Krawczaka, ks. Bernarda Błońskiego i dr Urszulę Głowacką-Maksymiuk.

– Dotarcie do archiwów w Moskwie i Petersburgu było możliwe dopiero po 1989 r. Udało się odnaleźć ważnych i wiarygodne materiały, dotyczące samego wydarzenia – mówi U. Głowacka-Maksymiuk, wówczas dyrektor Archiwum Państwowego w Siedlcach. – Potwierdziły one jednoznacznie, że prześladowania były spowodowane głównie względami religijnymi. Unitów prześladowano jako katolików obrządku wschodniego – precyzuje ks. Matwiejuk.

Modlę się nieustannie…

100-lecie wydarzeń w Pratulinie i Drelowie Diecezja Siedlecka upamiętniła uroczystymi obchodami. Natomiast w 120. rocznicę męczeńskiej śmierci Unitów Podlaskich można już było mówić o zamknięciu ważnego etapu procesu beatyfikacyjnego, jakim było przygotowanie dokumentów źródłowych i całościowego opracowania historycznego.

„Chciałbym życzyć, aby każdy Podlasiak, każdy wierny naszej diecezji nosił w sercu ten wielki rozdział historii, jakim jest sprawa Męczenników Podlaskich, aby ją coraz lepiej poznawał i aby służyła ona owocnie naszemu dzisiejszemu życiu. Ze swej strony modlę się nieustannie i czynię wszelkie starania, jakie są potrzebne, by nasi bracia Unici jak najszybciej zostali wyniesieni na ołtarze. Jako Biskup Podlaski te sprawę od wielu już lat noszę niezmiennie w swoim sercu” – przypominał wówczas bp Mazur, zachęcając do modlitwy o rychłą beatyfikację Unitów, których postawę nazywał „wspólnym świadectwem wiary”.

W trybie nadzwyczajnym

– Kwestie formalne zaczęły nabierać dynamiki w 1995 r. – relacjonuje ks. K. Matwiejuk, przypominając ważne daty. 23 czerwca 1995 r. ks. bp Mazur przekazał Janowi Pawłowi II i Kongregacji ds. Kanonizacyjnych „Positio”, przygotowane przez postulatora procesu w Rzymie ks. dr. Mariana Babulę. Dołączył też list, podpisany przez uczestników Konferencji Plenarnej Episkopatu, która odbyła się 17 czerwca w Szczecinie. Biskupi prosili papieża, by sprawa Męczenników była rozpatrzona w przyspieszonym trybie i, jeśli to możliwe, zakończona w roku jubileuszu 400-lecia Unii Brzeskiej. Taką prośbę z własnej inicjatywy wysłali także biskupi grekokatoliccy: bp Jan Martyniak z Przemyśla, kard. Myrosław Lubaczywski ze Lwowa, oraz przełożeni zakonów męskich. 26 stycznia 1996 r. komisja teologów w Rzymie pozytywnie zaopiniowała ten materiał. Podobną ocenę wydała Komisja kardynałów, obradująca 16 kwietnia 1996 r.

24 czerwca odbyło się przed papieżem czytanie przygotowanego przez Kongregację ds. Kanonizacyjnych Dekretu o Męczeństwie Sług Bożych z Pratulina. Jan Paweł II zatwierdził go oraz wyznaczył termin beatyfikacji na 6 października 1996 r.


Ks. prałat dr hab. Kazimierz Matwiejuk

 

Zawsze dawał świadectwo prawdzie

Ks. bp Jan Mazur zawsze pojawiał się tam, gdzie zagrożona była wolność człowieka. Zdecydowanie bronił krzyża w Miętnem. Nie oskarżał, ale wyraźnie mówił, że dzieje się krzywda. Dlatego pościł, umartwiał się, by przezwyciężyć trendy w polityce ówczesnych władz. Upominał się o prawa człowieka A przecież to bezprawie doprowadziło do męczeństwa przed ponad 100 laty.

Biskup dążył do upowszechnienia wiedzy na temat wydarzenia ze stycznia 1874 r. oraz do modlitewnego przygotowania do ewentualnego procesu beatyfikacyjnego. Organizując w Pratulinie różne spotkania, miał na uwadze przybliżenie tego dziedzictwa duchowego diecezji siedleckiej, które zrodziło się z heroicznego świadectwa Męczenników z Pratulina. Często nawiązywał do prześladowania Unitów w konferencjach dla kleryków. Po to, by uświadomić im, że idąc do kapłaństwa, zawsze idą na konfrontacje ideologiczną, bo Ewangelia zawsze będzie ścierała się z innymi poglądami. Często, przy różnych okazjach, rozdawał obrazki z Męczennikami pratulińskimi – to drobiazg, ale bardzo znaczący.

Ks. prałat Franciszek Dudka

Mobilizował kapłanów do mówienia o Pratulinie

Zaangażowanie bp. J. Mazura na rzecz doprowadzenia procesu beatyfikacyjnego do końca było ogromne. Przy różnych okazjach sam nawiązywał do wydarzeń historycznych w Pratulinie i mówił o świadkach wiary, którzy bez wahania oddawali za nią życie. Ale wysyłał też do parafii całej diecezji kapłanów z referatami. Pełniłem wówczas funkcję kanclerza w Kurii Diecezjalnej. To nauczanie z ambony szło bardzo sprawnie. Docieraliśmy do różnych środowisk. Głosiliśmy nauki, żeby informować wiernych o przebiegu procesu, a przede wszystkim o faktach historycznych. Także dawać świadectwo, dzieląc się tym, co ocaliła nasza pamięć. Ja sam znałem tych, którzy cierpieli za Unię. Mogłem przytaczać historię rodziny pochodzącego spod Wisznic Józefa Dragana, legionisty, który nie wyrzekł się wiary, mimo że kazano mu wypowiedzieć tylko 1 zdanie.

Biskupowi Janowi jako kierującemu diecezją zależało na tym, by upowszechniać wiedzę o bohaterskiej postawie Męczenników. Potrafił się o to zatroszczyć.

Dr Urszula Głowacka-Maksymiuk

Przyczynił się do rozwoju badań nad historią Unii, unitów i Podlasia

Doprowadzenie procesu beatyfikacyjnego do finału było dla diecezji siedleckiej sprawą ogromnej wagi. Bp J. Mazur doskonale to rozumiał. Zapamiętam Go jako wspaniałego, konsekwentnego człowieka. Był nie tylko orędownikiem procesu beatyfikacyjnego, do którego podchodził emocjonalnie, z determinacją, ale dysponował też konkretną, fachową wiedzą i umiejętnościami. To on inicjował sesje naukowe, na które przyjeżdżali historycy z Uniwersytetu Warszawskiego oraz KUL-u. Beatyfikacja, obok aspektu religijnego, miała również ważne znaczenie dla rozpoczęcia i rozwoju badań nad historią Unii, unitów i samego Podlasia. Jej pokłosiem są książki popularnonaukowych i naukowych, wystawy czy konferencje. To wszystko docierało do świadomości mieszkańców Podlasia.

W kontaktach bezpośrednich ujmowała mnie wysoka kultura osobista biskupa, skromność, a przy tym ogromna serdeczność. Zawsze zaszczycał swą obecnością wystawy i sesje naukowe w Archiwum Państwowym. Po uroczystościach beatyfikacyjnych osobiście przyszedł do mnie z wicepostulatorem procesu, ks. Franciszkiem Juchimiukiem, żeby podziękować za udział w pracach. Nie przeceniam swej roli, ale biskup potrafił docenić tę pracę i przy każdej okazji okazywał wdzięczność za przeprowadzoną przeze mnie kwerendę.

Ks. kan. Andrzej Filipiuk

Jednoczył w modlitwie wszystkich diecezjan

Modlitwy w intencji beatyfikacji Unitów z Pratulina, zarządzeniem bp. J. Mazura w parafiach całej diecezji prowadzone były we wspomnienie św. Andrzeja Boboli, jeszcze przed ekshumacją Męczenników w maju 1990 r.

Biskup był w Pratulinie, gdzie pełniłem funkcje proboszcza, częstym gościem. Zawsze uczestniczył w nabożeństwach z udziałem grekokatolickiego bp. Jana Martyniaka, potwierdzając sercem i duszą, że Pan Bóg łączy we wspólnej wierze i przy tym samym ołtarzu.

Nigdy nie zabrakło bp. Jana podczas uroczystości rocznicowych męczeństwa Unitów, które udało mi się wskrzesić. Z roku na rok brało w nich udział coraz więcej wiernych. Przewodniczył także Dniom Świadectwa i Wiary, spotkaniom modlitewnym organizowanym w latach 1992-1995. Ściągały do Pratulina liczne pielgrzymki i mnóstwo młodzieży. Pozostawiły ogromny ślad w uczestniczących w nich ludziach. Myślę, że te spotkania przyspieszyły beatyfikację Męczenników, bo modlitwa jest potężnym orężem.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *